Fabuła

Byliśmy inni. Inni od wszystkich, skazani na wieczne potępienie. Nasze moce to zarazem dar i przekleństwo. Ludzie zaczęli się nas bać. Odizolowywali nas, jakbyśmy byli jakąś zarazą. Została nas tylko niewielka garstka. Zaczęliśmy uciekać od ludzi. Ale byli zbyt silni. Zniewolili nas i ośmieszyli! Jesteśmy pół wilkami, pół ludźmi. Czego tu się bać? To przecież jest wyjątkowe! Też tak uważasz? Stworzyliśmy watahę Valiant Hearts, czyli watahę Walecznych Serc. Potem ludzie zyskali odwagę, i zaczęli nas łapać, aby nas badać, rozcinać, patrzeć, jak funkcjonujemy i przez jaki czynnik. Po wielu nieudanych próbach ludzie uznali, że mamy połączone DNA człowieka i wilka. Zaczęli eksperymentować na swoich. Przemieniali ich w nasze sztuczne jednostki watahy, aby byli za szpiegów. My, prawdziwe mieszanki duszy ludzkiej i zwierzęcej, staraliśmy się ich wyrzucać, zabijać i wyganiać, ale było ich coraz więcej i więcej...
W 1935 roku, dowódczyni Watahy Valiant Hearts, Angelika Skootch wpadła na pomysł, aby udomowić ich u nas, żebyśmy się z nimi zmieszali, bo było już nas coraz mniej poprzez liczne ,,łapanki``. To był błąd. Gdy mieszanki zmieszały się z nami, staliśmy się jednością. Nie wiedzieliśmy jednak, czy utrzymują kontakty z ludźmi. Dwadzieścia lat później, gdy było już ich masę, wybuchł bunt. Sztuczne jednostki watahy poprzez zdradę obaliły watahę, a Angelikę wszyscy zapamiętali jako zdrajczynię. Sama dowódczyni zginęła podczas rebelii.
Do roku 2050 kompletnie zapomniano o Watasze, bo nie istniała. Prawdziwych nas zostało bardzo, bardzo mało. Znalazła się jednak pewna osoba, która stworzyła watahę od nowa. Był to Peeta Douson. W 2051 roku wataha Valiant Hearts została oficjalnie watahą. Ludzie, którzy byli bardziej przyjaźniejsi niż przedtem gwarantowali nam bezpieczeństwo pod warunkiem tego, że nie będziemy się pokazywać w miejscach publicznych i nie będziemy sprawiać kłopotów. I tak żyjemy do dziś, na łonie natury, z dala od cywilizacji.
Jest rok 2078.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz